czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdział 2

Violetta
Obudziły mnie promienie słońca, docierające z mojego okna, gdy wstałam zobaczyłam na zegarku że jest 6:30, postanowiłam zacząć się szykować. Najpierw poranna toaleta, a później wybieranie stroju, ubrałam się w kwiecistą sukienkę z białym kołnieżykiem, związałam włosy i
zeszłam na dół gdzie wszyscy już na mnie czekali przy stole, Olga zrobiła jak zawsze pyszną jajecznice, kocham jej jedzenie
- Angie, pospiesz się- rzekłam do mojej cioci, która akurat nakładała sobie dżem na kromkę chleba
- Dobrze, dobrze zjem po drodzę- dodała, wzięła torbę i kanapkę, na koniec pożegnałam się z tatą i wyszliśmy do Studia
Naty
Dobra stoi tam, Naty weź się w garść zbierałaś się całe wakacje, musisz mu wreszcie powiedzieć co do niego czujesz, dobra idę, w końcu raz się żyję
- Maxi, możemy pogadać- zaczęłam niepewnie
- Znowu ty i Ludmiła coś kombinujecie
- Nie ja staram się od niej uwolnić
- Wreszcie, ale o czym chciałabyś porozmawiać?
- O nas...
- Nie rozumiem Cię Naty, o co chodzi?
- Bo, ja Maxi coś do Ciebie czuje i chce wiedzieć czy ty czujesz coś do mnie- wreszcie wydusiłam to z siebie, on nic nie powiedział tylko mnie pocałował, a ja odwzajemniłam, to było najpiękniejsza rzecz jaka mnie spotkała w życiu
Maxi
Bardzo się cieszę, że ona też coś do mnie czuje, chciałem jej o tym powiedzieć, ale nie potrafiłem, gdy już przestaliśmy się całować, postanowiłem ją o coś zapytać
- Naty, czy będziesz moją dziewczyną
- A jak myślisz oczywiście że tak- po tych słowach przytuliliśmy się, ale znas piękna para
Franceska
Szłam właśnie do Studia, gdy po drodzę, spotkałam Violę z Angie i Camilę
- Hej Violu, cześć Cami, witaj Angie- przywitałam się z nimi
- To, ja już może pójdę, a ty idź z dziewczynami- rzekła Angie do Violetty
- Okey to spotkamy się w szkole- powiedziała, a jej ciocia sobie poszła
- No to opowiadajcie jak spędziłyście wakacje- zaczęłam
- No, ja cały ten czas spędziłam tutaj w Argentynie, nudząc się- odparła Camila
- Ja jak wiecie byłam w Madrycie
- A ja byłam u rodziców z Lucą we Włoszech- gadałyśmy dalej o różnych głupotach, wakacyjnych przygodach ,zrobiłyśmy sobie kilka fotek do pamiętnika Violetty.
W końcu jednak doszłyśmy do Studia



Camila
Gdy już byłam z dziewczynami w szkole, nie mogłyśmy uwierzyć co widzimy, Naty i Maxi trzymający się za ręce, od razu do nich pobiegłyśmy
- A co się stało między wami?- zapytałam nie kryjąc mojego zdziwienia
- Ja i Maxi, jesteśmy parą
- Od kiedy?!- dodała Fran
- Od dzisiaj- odrzekł Maxi
- A czemu ty Nata nie z Ludmiłą
- O właśnie muszą coś załatwić- powiedziała, i weszła do Studia
- , ja też już pójdę poszukać Leona- odrzekła Violetta i poszła za Naty...

Komentujcie...

1 komentarz: